Kriss de Valnor - Nie zapominam o niczym!

Witam Witam Witammmm :D

Ostatnimi czasy na nowo wciągnąłem się w historię Thorgala (o czym pisałem w poprzednich postach). Chociaż był czas, gdy  nie byłem przekonany do nowego stylu malowania plansz przez Rosińskiego, nagle coś się zmieniło, coś mnie olśniło :D (nawet nie czuję, że się rymuję i gadam jak Mickiewicz Adam :D ).
A więc znowu przesiadywałem wieczorami i czytałem kolejne części, później przeglądałem i wpatrywałem się w kolejne kadry ...  i kolejne i kolejne... niektóre są dla mnie prawdziwym mistrzostwem i znowu czytałem i czytałem i oglądałem ... . Spośród wielu już okładek Thorgali ta z " Nie zapominam o niczym!" jest dla mnie jedną z najlepszych (bardzo podoba mi się też ta nowa z "Oko Odyna" - może ze względu na tą łódź, która przypomina mi o pracy nad Latającym Holendrem).

Teraz kilka słów o pracy nad Kriss :
a więc; pracowało się bardzo fajnie ;) Już gdy powstał szkic byłem zadowolony, że się za "to" zabieram, ukształtowanie poszczególnych elementów i składanie ich w całość .... i malowanie.
Może zabrzmi to mało skromnie, ale uważam, że jest to jedno z najlepszych moich malowań. Nie wiem, czy fotki oddadzą dokładny efekt malowania, ale zapewniam, że moje wrażenie "dobrej roboty" zostało potwierdzone przez niektórych niezależnych i zależnych (hihi) ekspertów.
Nawiązując do początku tego postu BARDZO zależało mi na nawiązaniu do stylu malowania Pana Grzegorza.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich odwiedzających ;) 



Kolejne zdjęcia są zrobione jeszcze przed umiejscowieniem Kriss na podstawce